No to kończymy to wydanie #LiveZRoweru. Ja już w domu, wyprysznicowany i wcinam zupę pieczarkową.
Na pożegnanie widoczek i podsumowanie jazdy.
No to kończymy to wydanie #LiveZRoweru. Ja już w domu, wyprysznicowany i wcinam zupę pieczarkową.
Na pożegnanie widoczek i podsumowanie jazdy.
Kurde, ale się zimno robi. Aż się musiałem poubierać, nawet rękawiczki zmieniłem na długie.
Zostało dwadzieścia kilometrów z małym hakiem, bo przedłużyłem trasę, bojąc się, że przez załamanie pogody, nie za szybko trafi się okazja na dłuższe kulanie.
Yesterday's sunset in the Pieniny Mountains.
View from the "Trzy Korony" (Three Crowns) to the west.
Wracam na moją stronę Noteci, do domu zostały niecałe dwie dychy.